OzzFest 2oo7

Kalmageddon

Przez prawie 2 miesiące wakacji, kiedy my się obijaliśmy, Lordi koncertowało na głównej scenie tegorocznej edycji Ozzfest.
Po raz pierwszy chórki zostały tak nagłośnione, a Mr. Lordi pierwszy raz użył słowa "fucking".
[link widoczny dla zalogowanych] mamy sporo filmików z rzeczonej imprezy, a [link widoczny dla zalogowanych] trochę zdjęć.

Sir_Skaj

Pewnie nie każdy czytał, nie każdy kupuje więc powiem Wam co na temat występu zespołu Lordi na OzzyFest napisał "Mystic Art"

"[...] Po ich koncercie nadszedł czas, aby przenieść się na główną scenę, gdzie jako pierwszy występowały potwory z Lordi... Znani chyba wszystkim z zeszłorocznej Eurowizji Finowie grają coś, co można określić mianem pop-metalu. Wielu twierdzi, że nie pasowali do większości zespołów na Ozzyfeście, a przypadła im niewdzięczna rola rozgrzewania publiczności na dużej scenie. Mimo tego Lordi porwali tłumy! Ich show przebił nawet gwiazdę wieczoru Ozzy'ego. Podczas każdego utworu na scenie wybuchały ognie, fajerwerki czy dynamity! Tyle pirotechniki nie widziałem wcześniej nawet na koncertach Metallicy! Można zarzucać Lordi, że stanowią mieszankę Kiss (stylistyka) z Gwar (image), ale podczas kilkuletniej kariery zespół wypracował już swój własny, niepowtarzalny styl. 45-minutowy set składał się z hitów grupy takich jak "Devil is a Loser" czy "Bring Back Balls To Rock". Nie zabrakło oczywiście znanego z Eurowizji "Hard Rock Hallelujah", które zabrzmiało jako ostatnie, okraszone identyczną dawką pirotechniki jak w Atenach"

Kalmageddon

Po tym co słyszałem o Mystic Art nie spodziewałem się słów uznania dla Lordi.. Wink

Ale może takiego całkowitego porwania publiki to nie było.. na jednym filmie wyraźnie słychać "-Make some noise!.. -No, fucking cocksucker!.." =='

JuSa

Heh...trudno, i tak sobie radzą po paradoksalnym zwycięstwie. Z jednej strony bez EV07 by ich tam nie bło, z drugiej...nie cieszą się biedaki najlepszą sławną.

Bono

Wszystko super poza tym, że "Mystic Art" nie napisał właściwie ani słowa o tym, czy koncerty Lordi były udane pod względem jakości wykonania utworów. Autor zachwyca się efektami, a to, na co powinien zwrócić uwagę olał w zupełności. Brr, jak ja nie lubię tej gazety...